Karty postępu
Eksperci nie przewidzieli, że Polska będzie zielonym punktem na mapie, w morzu czerwieni krajów borykających się ze spadkiem PKB. Wzrost gospodarczy spowodował, że Polacy nie odczuli skutków światowego kryzysu gospodarczego. W naszym przypadku możemy mówić o dekoniunkturze i spowolnieniu gospodarczym, a nie o kryzysie. W związku z tym, mimo pewnej obawy wielu z nas o stabilność naszego zatrudnienia, a więc również o stałe dochody – Polacy wierzą, że przyszłość będzie w miarę pozytywna. Oznacza to, że jesteśmy bardziej ostrożni, ale ewidentnie nie ma u nas oznak takiego strachu przed przyszłością jak u obywateli krajów dotkniętych kryzysem – mówi w rozmowie z Januszem Grobickim prof. dr hab. Remigiusz Kaszubski, dyrektor w Związku Banków Polskich.
Walka o miliardowe prowizje
Maciej Bednarek
W każdym miesiącu ponad jedna piąta płatności za bieżące rachunki przepływa bankom między palcami. Prowizje od tych operacji trafiają na konta Poczty Polskiej lub prywatnych operatorów pocztowych. Jeżeli banki nic nie zrobią, żeby zachęcić emerytów oraz mieszkańców wsi do korzystania ze swoich usług, stracą dużą grupę potencjalnych i do tego lojalnych klientów.
Jeśli pieniądze rządzą światem… to pieniędzmi rządzą kobiety
– konto na obcasach
Andrzej Inglot
Kobiety decydują dziś o 70 proc. wydatków konsumpcyjnych, ale ich rola w światowej gospodarce będzie rosła. Już teraz warto zabiegać o nie, bo są lojalnymi i dobrymi klientkami. Banki powoli zaczynają to rozumieć i przygotowują dla pań specjalne oferty.
Powrót do korzeni
Wracamy do własnych korzeni. Już przed wojną Bank Gospodarstwa Krajowego był instytucją, która obsługiwała państwo – dokładniej zaś instytucje centralne zajmujące się finansami publicznymi. I chcemy, aby nadal tak było. Jestem przekonany, że to powinna być nadal nasza główna specjalizacja. Powinniśmy być przede wszystkim bankiem państwa – mówi prezes zarządu BGK Tomasz Mironczuk w rozmowie z Przemysławem Barbrichem i Janem Osieckim
Czy informatyka daje jeszcze bankom przewagę?
Marek Jaślan
Do niedawna inwestycje w nowy system IT uzasadniano potrzebą budowania przewagi konkurencyjnej na rynku. Dziś trudno byłoby obronić tezę, że objęcie zintegrowanym systemem informatycznym takich obszarów biznesowych, jak księgowość, kontroling czy kadry i płace ma bezpośredni wpływ na pozycję banku. Czy zatem rozwiązania informatyczne przestały już być zasobami o strategicznym znaczeniu, a stały się jedynie towarowym czynnikiem produkcji?